Biologiczna oczyszczalnia ścieków BIODISC – działanie i eksploatacja

Przykładem jest oczyszczalnia BIODISC – do sześciu osób, przerób dobowy to 1.2 m3. Tu znajduje się dopływ do oczyszczalni (A 00:00:23), czyli rura 160 idąca od budynku. 

Wpływa ona do komory pierwszej. Po obu stronach mamy możliwość wywozu oczyszczalni. Szambiarkę wzywamy raz na 12 miesięcy. Wypompowujemy do zera z komory pierwszej – jednego albo drugiego punktu. Warto również wypompować osady z komory ostatniej. Jest to spowodowane tym, że na górze zawsze będzie się tworzyła zawiesina. Raz w roku, przy wypompowywaniu oczyszczalni, wywozimy wszystko, zalewamy ponownie wodą. Ten poziom powinien być uzupełniony. Robi się to po to, aby ścieki w tych samych ilościach mogły być odprowadzane do odpływu. Za każdym wypompowaniem zalewamy oczyszczalnię wodą. Przy okazji możemy przeczyścić ścianki dookoła. Tu się tworzy bród, który paruje i osadza się na ściankach, tworząc nagar. Warto zadbać, żeby oczyszczalnia była czysta.

Za każdym obrotem złoża mamy tutaj kubeczek, który zanurza się w ściekach. Ścieki podczyszczone są przerzucane do kolejnej komory. Kubeczek zanurza się w ściekach, teraz to jest woda i po ściance przelewa między komorą drugą i trzecią, która jest odseparowana ścianą. W momencie dużego zrzutu dobowego, gdy płynie więcej ścieków, kubeczek przerzuca ścieki między złożem pierwszym a drugim.

Tu znajduje się silnik 50-Vat, który napędza całą oczyszczalnię. Warto co jakiś czas otworzyć ten element, aby sprawdzić naprężenie znajdującego się tam paska. Nie powinien on uginać się bardziej niż na 1 cm. BIODISC i złoże są wypoziomowany na równo, a zatem pasek musi także równo się kręcić. W tym punkcie są śruby, które to łapią. Jeżeli pasek będzie zsuwał się w którąś stronę, należy go wyregulować. Pomiędzy komorą złoża trzeciego a komorą czwartą znajduje się przepływ.

Odpływ zawsze będzie na tym samym poziomie. Jeżeli zauważymy, że trójnik zalał się wodą, mamy do czynienia z problemem z przepompownią, bo odpływ w tym momencie nie funkcjonuje.

Do oczyszczalni według producenta najlepiej zaglądać codziennie. Myślę, że wystarczy to zrobić raz w tygodniu. Oczyszczalnia jest bardzo cicha i po zamknięciu my jej po prostu nie słyszymy. Możemy ją zobaczyć w dwóch miejscach. Pierwszym z nich jest panel kontrolny, który montuje się np. w pomieszczeniu gospodarczym. Można na nim zobaczyć ewentualne awarie. W oczyszczalni, po otwarciu całości warto spojrzeć na stan zębatego, gumowego paska. Należy sprawdzić, czy oczyszczalnia w ogóle się kręci. Trzeba także skontrolować, czy nie znajdują się w niej produkty nie nadające się do przerobienia – szmatki, rzeczy do higieny intymnej, itp. Elementy nie rozpuszczające się w wodzie mogą z czasem zacząć gnić, co będzie powodowało smród wydobywający się na zewnątrz. Jeżeli oczyszczalnia działa dobrze i cały czas się napowietrza, zapach praktycznie będzie niewyczuwalny. Warto więc co tydzień otworzyć i zobaczyć, czy wszystko działa. Oczyszczalnię najlepiej wypompowywać co 12 miesięcy. Wtedy szambiarka miejska czy wóz asenizacyjny wywozi ścieki na oczyszczalnię miejską. My przy okazji wszystko zalewamy wodą i czyścimy. Potem na rok mamy spokój z oczyszczalnią.

Rzeczy, które nie powinny znaleźć się w oczyszczalni to soda kaustyczna i mocna chemia gospodarcza typu Kret do przetykania rur. Najlepiej udrażniać je jakimiś łagodniejszymi środkami tj. soda oczyszczona i kwasek. Są też firmy, które mają biologiczne środki do czyszczenia. W toaletach można używać niewielkich ilości środków typu Domestos. Nie wrzucamy do kanalizacji dużych ilości resztek jedzenia. Zwykły papier toaletowy rozpuszcza się, natomiast ręczniki papierowe są grube. Po umyciu lustra w łazience nie wrzucamy ich do toalety, bo robi się wielka pulpa, która stoi w oczyszczalni. Wszystko robimy z głową. Jeżeli do oczyszczalni wrzucamy resztki jedzenia, śmieci i tłuszcze, nie spodziewajmy się cudów. Jeżeli zadbamy, sama oczyszczalnia ścieków też będzie dobrze pracowała.

Szczegółowy film obrazujący działanie oczyszczalni Biodisc.